Forum Detektyw Monk Strona Główna

Detektyw Monk
Forum miłośników Detektywa Monka
 

14.Pan Monk i porwana babcia MR. MONK AND THE MISSING GRANNY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Detektyw Monk Strona Główna -> Sezon 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Por. Randall Disher
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:53, 10 Kwi 2006    Temat postu: 14.Pan Monk i porwana babcia MR. MONK AND THE MISSING GRANNY




Dwóch zamaskowanych osobników wkrada się do domu, przywiązuje do krzesła i porywa starszą panią, Ruth "Nana" Parlo. Widzi to jej wnuczka Julie, która właśnie wraca do domu. Rodzice Julie nie żyją od 4 lat. Babcia ma 76 lat i nie ma pieniędzy, ani wrogów. Julie chce by sprawą zajął się Monk, o którym czytała. Idzie do niego i chce go zatrudnić, ale nie ma pieniędzy. Proponuje, że w zamian za pomoc powie Monkowi jak ten może wrócić do pracy. Julie wie to od swojego profesora Emory'ego, który opowiedział im o kruczku prawnym. Monk się zgadza. Policja zakłada w domu pań Parlo podsłuch. Disher cały czas kicha, bo jest uczulony na sierść kota. Porywacze zostawili napis z błyskawicą, że zadzwonią o 16-tej. Dzwonią. Rozmawia z nim Julie. Żądają by Julie zafundowała dla każdego bezdomnego w dzielnicy Mission po kawałku indyka. Wtedy babcia wróci do domu. Monk i Sharona obsługują bezdomnych w jadłodajni. Policja znajduje babcię dwie ulice od jadłodajni. Babcia nie widziała porywaczy, ale już gdzieś słyszała ich głosy. Porywacze karmili ją pizzą i słuchali opery. Policja zatrzymuje na przesłuchanie Ron'a Abrash'a, który kiedyś dowodził Błyskawicą. Monk i kapitan go przesłuchują. Ron oświadcza, że ich organizacja rozpadła się 25 lat temu. Sprzeciwiali się wojnie. Obecnie Ron wykłada angielski i w czasie porwania miał lekcję. Ron ma tatuaż z błyskawicą na ręce. Ta błyskawica ma trzy zygzaki, a każdy coś znaczy. Monk przekonuje kapitana, że prawdziwe Błyskawice to wiedzą, a na ścianie pani Parlo był błyskawica z dwoma zygzakami więc to nie sprawa polityczna. Julie zaprasza Monka na wieczór do biblioteki. Wtedy opowie mu o kruczku prawnym. Julie rozmawia z dziennikarką i mówi, że wg Monka to nie Błyskawice i że Monk nie spocznie dopóki nie rozwiąże tej sprawy. Monk i Sharona przychodzą do biblioteki. Julie przedstawia im trójkę swoich nierozgarniętych kolegów i daje Monkowi notatki Emersona. Monk musi pozwać wydział w oparciu o Ustawę o Zatrudnianiu Niepełnosprawnych, zdać egzamin i za tydzień odzyska odznakę. Monk dostaje liścik by przyszedł sam na trzecie piętro biblioteki. Sharona idzie z nim. Monk zauważa wysuniętą książkę i wchodzi na półkę by ja wsunąć i wtedy ktoś przewraca półki. Wszystkie się przewracają, ale Monkowi udaje się złapać za lampę i wisi u sufitu. Monk pyta panią Parlo czy coś czuła lub słyszała kiedy porywacze ją wieźli. Pani Parlo przypomina sobie, że po drodze czuła zapach chleba, stali przy zwodzonym moście i dokładnie o 8 byli na miejscu, bo na tę godzinę nastawiła sobie zegarek by pamiętać o lekach. Gdy ją nieśli z samochodu padał deszcz. Monk i Sharona jadą przypuszczalną trasą porywaczy. Dojeżdżają do dzielnicy, w której o ósmej włączają się zraszacze na trawnikach. Monk zauważa w koszu, przed jednym z domów pojemniki po pizzy. Sharona uruchamia alarm w samochodzie i właściciele domu wychodzą sprawdzić co się stało. Monk robi im zdjęcia. Pani Parlo ich rozpoznaje. Byli u niej dwa tygodnie temu w sprawie kota, który przybłąkał się bez obróżki. Julie rozwiesiła kilka plakatów o kocie. Ale to nie był ich. Byli w domu tylko chwilę i więcej ich nie widziały. To Harold i Carol Maloney, antykwariusze. Monk podchodzi do egzaminu, ale go nie zdaje, bo w kółko zaznacza i wymazuje pierwszy punkt. Załamany zamyka się w gabinecie kapitana i podpiera drzwi krzesłem. Kapitan go ostrzega, by na nie uważał, bo to pamiątka po ojcu. Ta uwaga naprowadza Monka na rozwiązanie sprawy. Kiedy porywacze wnosili panią Parlo do domu i mówili uważaj to chodziło im o krzesło, a nie o babcię. Kapitan, Disher, Julie, Monk i Sharona odwiedzają Maloney'ów, którzy twierdzą, że to ich krzesło i mają nawet dowód kupna. Julie twierdzi, że to krzesło jej babci. Harold wyjaśnie, że to krzesło to FW z oryginalnym lakierem z 1774 roku. Na oparciu jest herb, który wyrył sam Thomas Jefferson. Przypuszczalnie to na nim siedział pisząc Deklarację Niepodległości. Krzesło jest warte ok. 2,5 mln. Monk uważa, że kiedy byli w sprawie kota rozpoznali krzesło, ale nic nie powiedzieli by pani Parlo nie podniosła ceny, nie mogli go też ukraść, bo by go szukano i nie można by go było sprzedać. Więc porwali babcię Parlo z krzesłem. Wszyscy tak się ucieszyli z jej szczęśliwego powrotu, że zapomnieli o krześle. Ale Julie nie może udowodnić, że to krzesło jej babci. Monk zauważa, że Disher nie kicha w domu Maloney, choć twierdzili, że mieli kota. Czyli nigdy nie mieli kota. O krześle dowiedzieli się z ulotki o znalezionym kocie, bo kot miał zdjęcie właśnie na tym krześle. Julie decyduje, że rzuca prawo i kupuje piekarnię, o której zawsze marzyła. Monk wkłada mundur do szuflady, ale Sharona go wyjmuje i wiesza w szafie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Detektyw Monk Strona Główna -> Sezon 2 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin