Detektyw Monk

aeternus

W końcu udało mi się przeczytać Monk jedzie na Hawaje. Smile

Przewijają się tu motywy z odcinków telewizyjnych. Kilka momentów rozbawiło mnie do łez. Jest kilka wpadek, ale nie będę się już czepiać. Wink

Generalnie książka jest doskonałym rozweselaczem i antidotum na „problemy życia codziennego”.

Ola

Czy z książek jest tylko "M. na Hawajach" i "M. i Straż Pożarna"?
Chodzi o przetłumaczone na polski Smile

Cpt. Leland Stottlemeyer

Alisia

Monkish-fan

No to w końcu kiedy w Polsce ukaże się "Detektyw Monk i błękitna grypa"?? I jeśli już to jakie są książki w przygotowaniu (nawet choćby w angielskim) ??
PS. Nie wkurzajcie sie jesli byla juz o tym mowa Crying or Very sad

tapir

Muszę powiedzieć, że kiedy po raz pierwszy dowiedziałam się o tych książkach, myślałam, że są to marne historyjki na podstawie odcinków. Tak było po pierwszym zerknięciu na okładki. Ale kiedy przeczytałam wszystkie pozytywne opinie, bardzo się zachęciłam. Jeszcze dzisiaj pójdę do miasta, żeby zobaczyć czy je mają. Choć znając nasz Empik, nie sadzę, żebym coś dzisiaj zdobyła (już nie wiem ile czekałam na Kaczogród Dona Rosy, i tak kupiłam gdzie indziej). Tak czy siak przynajmniej wystawie nos z domu. Jak kiedyś uda mi się zakupić i przeczytać te książki, to dam znać, i powiem co o nich sądzę.

tapir

Udało mi się kupić obie pozycje jeszcze dzisiaj. Oczywiście, tak jak przypuszczałam "Monki" wyszły z Empiku, ale poszłam do księgarni, w której mama kupiła mi "Kaczogród" za pierwszym razem. Teraz byłam w lepszej sytuacji, bo już o niej wiedziałam (nie musiałam czekać miesiąca).

Jestem mile zaskoczona wydaniem. Zachęcona waszymi opiniami nie wyzbyłam się całkowicie odczuć co do wyobrażonej sobie prze ze mnie wersji książki. Obie pozycje są w bardzo dobrym stanie.

Jestem na razie w siódmym rozdziale "Straży pożarnej", i bardzo mi się podoba. To nie to samo dla osoby niezapoznanej z serialem, której obca jest mimika Shalhoub'a, ale kiedy jest się widzem, i można sobie wyobrazić akcje udziałem oryginalnej obsady, to co innego. Może powiecie, że zupełnie niepotrzebnie, ale naprawdę nie mogłam się powstrzymać od wklejenia tu kilku fragmentów pierwszej książki, które mnie rozbroiły. A więc...

...SPOILER

Alisia

Jeśli chodzi o Straż Pożarną,to najlepsze jest zakończenie Very Happy

tapir

O tak. Właśnie przed chwilą skończyłam czytać "Strażą pożarną" i roześmiałam się do łez, zanim Monk zdążył wyjaśnić o co właściwie mu chodzi. A kiedy już wytłumaczył wybuchłam śmiechem czytając o reakcji Natalie.

W związku z tym, że skończyłam czytać pierwszą książkę, powiem coś jeszcze na jej temat.
Być może nie kojarzę zachowań Monka, które świadczą o jego obsesji na punkcie liczb parzystych, ale nie będę teraz się zastanawiać, czy pojawia się ona również w serialu. Ciekawi mnie (spoiler), czemu Monk był zadowolony z dziewiątego sektora.
Błąd który wszyscy zauważyli (ten dotyczący mleka) objawia się wielokrotnie, zazwyczaj kiedy mowa o płatkach z mlekiem.

Ogólnie rzecz biorąc, przeczytałam świetną książkę sensacyjną/detekywistyczną, i zabieram się za następną.

tapir

Przeczytałam "Hawaje" jednym tchem, i uważam, że również są genialne. Niestety nie potrafię orzec która z książek jest lepsza, ale ostatni rozdział był tak emocjonujący, że kończyłam go o pierwszej w nocy.

Czy żywopłot też zaliczamy do "brudnej natury"? Zauważcie, że Monk przedziera się przez żywopłot do bungalowu Helen Gruber.
I jeszcze Natalie mówi, że z Monka kiepski aktor. Nie biorę tego za błąd, gdyż dla niego nie pracowała kiedy Adrian grał w teatrze (pomijam oczywiście skutki Laughing

).

Piąta książka nazywać się będzie "Mr. Monk in outer space". My się musimy na razie doczekać "Niebieskiej grypy" (a może już gdzieś wyszła, a ja mam przestarzałe informacje).

szynek

Nie, książka "Mr. Monk and the Blue Flu" nie wyszła jeszcze w Polsce.

Co do pierwszych dwóch części to bardziej mi się podobała książka "Pan Monk jedzie na Hawaje". Po tym jak wsadzili Lance'a do więzienia, myślałem że to już koniec z zagadkami i sprawą Helen Gruber. Jednak zakończenie zaskoczyło mnie pozytywnie. Muszę zacząć czytać "Mr. Monk and the Blue Flu" w końcu, bo coś się zabrać nie mogę (mam wersję oryginalną, angielską).

Alisia

Ooo,szynek,dawno Cię nie widziałam ;]

Jeśli o mnie chodzi, zakończenie mnie nie zaskoczyło,wiedziałam,kto zabił,ale podejrzewałam zupełnie inny motyw,tego bym w życiu nie zgadła.
A ja nie mam Blue Flu Sad

Za to czekam na VII część Harry'ego Pottera...No ale już nie offtopuję.

,,Mr.Monk in outer space"? Nie podoba mi się jakoś ten tytuł...Mam złe przeczucia.

szynek

A ja nie wiem co mam o tym tytule myśleć. Jednak najpierw przecież i tak jest "Mr. Monk and Two Assistance". Smile

Już można zamówić w EMPiKu za ponad 60 zł - jest w twardej okładce.

Mr.Monk

Na początku wydawało mnie się , że był już taki odcinek Monka jak ksiązka "Monk jedzie na Hawaje" Ale tylko dlatego, że zazył ten lek (fajny!). Ogólnie bardzo fajna książką, ja chce takich więcej...! "Straż pożarna" też mi się podobała ale ta druga jakoś bardziej mi przypadła do gustu. Takie ksiązki czytam tydzień bo co bym zrobił jak bym przeczytał w jeden dzień? Smile

marciowydra · Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Na stronie Gandalfa [link widoczny dla zalogowanych] jest napisana przybliżona data wydania książki Detektyw Monk i błękitna grypa. Ten szczęśliwy i długo wyczekiwany dzień ma nastąpić 30.10.2007. Nie mogę się doczekać.