Detektyw Monk

Cpt. Leland Stottlemeyer

Ankieta ispirowana quizem na oficjalnej stronie serialu (koniecznie na nią zajrzyjcie). Głosujcie i piszcie o swoich fobiach!

Cpt. Leland Stottlemeyer

To może ja zaczne żeby Was zachęcić. Wink

Monka po raz pierwszy obejrzałem na wakacjach w 2004 roku. Na początku naśladowałem jego fobie dla żartów. Ale potem... uzależniłem się od tego i tak już zostało. Odtąd między innymi myje ręce ok. 30 razy na dobę, przestałem pić mleko, znienawidziłem jazdę autobusem (już nie trzymam się gołą dlonią, wykorzystuję rękawy bluzy lub w zimie rękawiczki oraz nie siadam na tych pełnych zarazków fotelach). Czyli I am totally monk-ish i nie uważam że to jest dziwne. UWAŻAJCIE, TEN SERIAL UZALEŻNIA Exclamation

Adrian Monk

I tak masz do teraz ???

Adrian Monk

Ja szczerze mówiąc mam też swoje dziwactwa, zbyt często myje ręce oraz boje się zarazków (ale szczerze mówiąc nie obcesyjnie). Lubie Monka, ponieważ jego fobie są naładowane dużą dawką komedii - a to najważniejsze ! Smile

Madness

Więc i ja się przyznam ,niestety posiadam sporo fobii- arachnofobia- (lęk przed pająkami ) do niedawna była tą dominującą, w tej kwestii zmieniło się niestety tyle że teraz boję się bardziej psów .Z nielubienia mleka już się wyleczyłam, -uraz ze szkoły – mój (i wcześniejsze) roczniki- byliśmy pojeni nim w szkole. Na przerwach-należało się udać na stołówką gdzie rozlewano mleko do wiader, taszczyliśmy to do klasy a potem wielką chochlą pani nalewała każdemu do swojego kubka. .Fuj i ten obrzydliwy kożuch na wierzchu- od 1 do 2 klasy chodziłam z koszyczkiem (coś niby słomiana torba na ramię) do szkoły i miałam to szczęście że można w nim było donieść kubek pełen mleka do domu. Więc niechęć do mleka jest zrozumiała –aktualnie pijam ale bez entuzjazmu. Poręcze w autobusach od zawsze mnie obrzydzały na szczęście jestem posiadaczką swojego samochodu, więc ten problem mam z głowy. -Niestety z wiekiem stałam się podatna na fobie i zaczęłam przejmować lęki innych, zresztą jak ktoś rewelacyjnie uzasadni, dlaczego powinno się czegoś bać lub unikać, a ja nie znajdę argumentów na odrzucenie takiej tezy to chyba logiczne że gdzieś podświadomie przejmuję taki lęk. Jednym z przykładów jest - nabyty od mojego kolegi strach- przed tym że ktoś rozwiąże mi pępek- Dorzucam jeszcze lęk wysokości –co nie przeszkadza mi chodzić po górach, ale na pewno bardzo utrudnia- Szczerze nienawidzę jak ktoś dotyka mojego komputera mam na tym punkcie ostrą paranoję – wszyscy mi wszystko psują- Nadaję imiona przedmiotom użytkowym .Boję się krasnali ogrodowych . –To chyba tyle, Embarassed

Cpt. Leland Stottlemeyer

Madness

Jakie niestety? -Zawsze można wskoczyć na rower. Wink

tapir

Nie wiem czy mogę nazwać to fobiom (gdzie jest granica między lękiem, a fobią?), ale postanowiłam zagłosować na tak, nawet jakby to był tylko lęk. Mianowicie boję się igieł. Nie tak, że każdy ostry przedmiot mnie odstrasza. Chodzi tylko o igły wykorzystywane do szczepień. Boję się w ogóle wszystkiego medycznego. Przejawiam zatem w jakimś stopniu lęk Monka przed dentystą (nie ortodontą, przywykłam).

phobia

Fobią, nie FOBIOM

Duch

Hmm , dokładnie taki sam temat jest tutaj http://www.detektywmonk.fora.pl/things-is-common-with-monk-t260.html Może ktoś je połączy ?

marq

Ja również dostrzegam u siebie kilka fobii Monka, ale nie o tym chciałbym tu napisać.
Słyszałem, że ludzie najbardziej lubią te postacie z filmów, seriali, książek, itp., z którymi się utożsamiają. Uważam więc, że każdy "monkofil" ma jakieś cechy czy fobie wspólne z Monkiem. Inaczej nie lubiłby tak tej postaci.

szynek

To ciekawe marq, dzięki za info. W sumie coś w tym jest. Smile

I to chyba coś dużego.

Duch

W sumie to trochę tak , trochę nie . Często przyciągają nas cechy przeciwne do naszych ... np. outsiderstwo w moim przypadku , dlatego uwielbiałem postacie które były outsiderami a sam jestem bardzo towarzyski Smile

Chcecie przykład? Proszę bardzo : uwielbiałem Vegetę z Dragon Ball , a jestem całkowicie inny Very Happy

Ale możliwe , że przeciwieństwo działa tak samo jak silne podobieństwo Wink

E: Bardzo często zakochujemy się w osobach które są inne niż my , dzięki temu nasze życie jest bardziej urozmaicone ... tak jak z magnesem - przeciwieństwa się przyciągją ( głupia literówka - dzięki kapitanie ) Cool

szynek

No ale Dragon Ball to była bajka, kreskówka, więc trudno tu porównywać bajkę z czymś praktycznie z reala. Moim zdaniem jest dużo prawdy w tym co napisał marq. Niektórzy nie lubią Monka, bo na przykład lubią bałagan i nie odpowiada im to, że jest on taki pedantyczny. Jedni są tacy którym to, że tak powiem "zwisa". A inni, którzy bardzo lubią porządek będą cenili Monka najbardziej. Takie jest moje zdanie.

Cpt. Leland Stottlemeyer